Słów kilka na temat terminów

data publikacji: 2015-06-08 godz. 08:00

Od jakiegoś czasu toczyła się dyskusja dotycząca interpretowania terminu, który obowiązuje przy złożeniu odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej. W marcu Urząd Zamówień Publicznych na swojej stronie internetowej opublikował wypowiedź wiceprezesa Dariusza Piasty odnoszącą się do interpretacji poselskiej dotyczącej tegoż terminu. Wynika z niej, że jeśli przypada on na sobotę, to termin ten wydłuża się i upływa następnego dnia roboczego, a zatem w poniedziałek. Pan prezes przy liczeniu terminów polecił stosowanie unijnego rozporządzenia Rady (EWG, EURATOM) z 1971 r. (nr 1182/71), nie zaś jak do tej pory kodeksu cywilnego. „Jak stanowi art. 2 ust. 2 rozporządzenia, za dni robocze uważa się wszystkie inne dni niż ustawowo wolne od pracy, niedziele i soboty. Jeśli ostatni dzień okresu wyrażonego inaczej niż w godzinach jest dniem ustawowo wolnym od pracy, niedzielą lub sobotą, to zgodnie z art. 3 ust. 4 rozporządzenia, termin ten kończy się następnego dnia roboczego” – pisze wiceprezes UZP. Stanowisko to nie znajduje odzwierciedlenia w zapisach ustawy Prawo zamówień publicznych, ponieważ zgodnie z art. 14 „Do czynności podejmowanych przez zamawiającego i wykonawców w postępowaniu o udzielenie zamówienia stosuje się przepisy ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.2), jeżeli przepisy ustawy nie stanowią inaczej.” I tu zastosowanie ma art. 111 k.c. który za ostatni dzień liczenia terminu przyjmuje ostatni dzień faktyczny, chyba że jest to dzień wolny od pracy. W polskim prawodawstwie za takie dni uważa się – zgodnie z ustawą z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy (Dz.U. z 2015 r. poz. 90) – święta państwowe czy kościelne np. 15 sierpnia czy 1 stycznia oraz niedziele. Sobota zatem nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy.

Jeśli więc termin na wniesienie odwołania przypada w sobotę to faktycznie odwołanie powinno być złożone w biurze podawczym Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej w piątek, ponieważ jest to dla nich ostatni roboczy dzień pracy w tygodniu. Wniesienie odwołania w formie papierowej w poniedziałek z art. 189 ust. 2 pkt 3 ustawy Pzp skutkowało będzie jego odrzuceniem.

Praktyka stosowania zapisów Kodeksu cywilnego dotycząca liczenia terminów na odwołanie funkcjonuje od początku obowiązywania ustawy Pzp, jej odzwierciedlenie znajdziemy np. w postanowieniu KIO z 19 sierpnia 2014 r. – sygn. akt KIO 1637/14 – „Skoro odwołujący był zobowiązany do wniesienia odwołania w terminie 5 dni od dnia otrzymania informacji o wynikach postępowania, tj. w terminie do dnia 9 sierpnia 2014 r., a dzień 9 sierpnia 2014 r. (sobota) nie był dniem uznanym ustawowo za dzień wolny od pracy, to nie mógł być podstawą do przedłużenia terminu do wniesienia odwołania”.

Należy jednak zauważyć, że skutecznym wniesieniem odwołania w sobotę lub poza godzinami pracy biura podawczego jest skorzystanie z formy elektronicznej, która notabene nie zna ograniczeń czasowych.

Opinia wiceprezesa wywołała niemałe zamieszanie w środowisku. Izba nie podzieliła opinii UZP i w orzeczeniach odwołała się do stosowania liczenia terminów na odwołanie w oparciu o Kodeks cywilny. Przewodnicząca składu orzekającego Małgorzata Stręciwilk w wyroku z dnia 4 maja 2015 r., sygn. akt KIO 818/15 napisała: „Izba, mając świadomość funkcjonowania zasady bezpośredniego skutku prawa europejskiego jako fundamentu prawa wspólnotowego w odniesieniu do rozporządzeń (...), stwierdza jednak, że rozporządzenie to wyraźnie skierowane jest do organów unijnych tworzących prawo i w odniesieniu do tych podmiotów ma bezpośredni skutek obowiązywania. (…)Skoro ustawodawca europejski, tworząc określony akt prawny – dyrektywę – kierowany do państwa członkowskiego celem jego transpozycji do porządku krajowego odsyła do przepisów rozporządzenia, oznacza to, że stosując wytyczne wynikające z tego rozporządzenia, nakazuje państwu członkowskiemu określenie zasad obliczania terminów według określonych w tym rozporządzeniu zasad. W innym przypadku (przy bezpośredniej mocy obowiązującej w odniesieniu do państw członkowskich wskazanego rozporządzenia) takie odesłanie byłoby zbędne”. Zauważa ona również, że dyrektywa odwoławcza (2007/66/WE)nie odnosi się do rozporządzenia.

Inny poszerzony skład Izby, w postanowieniu z 13 maja 2015 sygn. akt KIO 910/15 zauważa, że spory przetargowe powinny być rozstrzygane szybko i wskazuje na możliwość składania odwołania w formie elektronicznej.

Poruszenie problemu liczenia terminów na złożenie odwołania do KIO jest niezwykle istotne, szczególnie dla wykonawców, bowiem terminy te są i tak krótkie, a poprzez składanie w formie papierowej czasem skraca się właśnie o ten jeden dzień jakim jest sobota. Ponadto o poprawnym dostarczeniu odwołania decyduje nie data nadania, lecz dostarczenia do KIO. Choć wypowiedź wiceprezesa UZP miała zmniejszyć rangę problemu, odpowiedzi KIO w orzecznictwie znowu go przywołały. Reasumując – liczmy dni na złożenie odwołania, uwzględniając w obliczeniach również sobotę.

 

 

Źródło: UZP, Gazeta Prawna, zamowienia-publiczne.lex.pl

 

http://www.pressinfo.pl/sites/default/files/u15823/Renata%20Polisiakiewicz%20foto.jpgAutor: Renata Polisiakiewicz - ekspert współpracujący z serwisem PressInfo.pl, posiadający kilkuletnie doświadczenie w stosowaniu prawa zamówień publicznych, absolwent Politechniki Lubelskiej. Doświadczenie zdobywane w administracji państwowej, samorządowej – prowadząc postępowania przetargowe po stronie zamawiającego oraz w sektorze prywatnym – przygotowując oferty przetargowe dla Wykonawcy.