data publikacji: 2015-09-23 godz. 08:45
Zamówienia publiczne mogą być szansą na wyjście firmy z problemów finansowych, poprawienie budżetu oraz zdobycie doświadczenia. Polscy wykonawcy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw nie chcą, bądź nie umieją korzystać z tego rozwiązania. Z badań sondażowych wynika, że 79 proc. z nich nigdy nie brało udziału w przetargach – tę informację przekazał Dariusz Piasta, wiceprezes Urzędu Zamówień Publicznych . Rodzime firmy nie uczestniczą również w projektach finansowanych ze środków Banku Światowego oraz ONZ.
Polski rynek zamówień publicznych stanowi integralną część unijnego rynku. Wszędzie obowiązują te same reguły. Jedną z nich jest zachowanie konkurencji, co w tym przypadku oznacza, że wszyscy wykonawcy na równych zasadach i prawach mogą ubiegać się o pozyskanie zamówienia w każdym z krajów Wspólnoty. Firmy zagraniczne korzystają z tej możliwości – tylko w 2014 r. wygrały przetargi organizowane przez polskiego zamawiającego na kwotę 13,5 mld zł. W tym samym okresie nasi przedsiębiorcy podpisali kontrakty zdobyte na unijnym rynku zamówień publicznych na łączną kwotę 1,25 mld zł. Najskuteczniejsi w wygrywaniu polskich przetargów byli Niemcy (118 umów na kwotę 4,21 mld zł) oraz Hiszpania (wartość wszystkich zdobytych zamówień wyniosła 4,18 mld zł). Swoje miejsce na rynku polskich zamówień publicznych zaznaczyli również Włosi (2,11 mld zł) oraz przedsiębiorcy z Wielkiej Brytanii (1,37 mld zł) .
Najbardziej dynamicznie rozwijającym się sektorem krajowej gospodarki jest rynek budownictwa. Jak podaje Euroconstruct, europejska sieć instytutów badawczych i instytucji prowadzących badania i analizy dotyczące przemysłu budowlanego w Europie, polski rynek budownictwa w 2014 roku wart był 43 mld euro, co dało nam siódmą pozycję w UE. Wykonawcy zagraniczni, w polskich postępowaniach publicznych zdobyli kontrakty o łącznej wartości 13 484 593 117 zł, z czego same umowy budowlane warte były ponad 10 mld zł .
Znacznie gorzej wygląda sytuacja w przypadku oferentów z naszego kraju. Większość przetargów wygranych przez polskich przedsiębiorców pochodziła ze Słowacji (195 mln euro), Litwy (38 mln euro) oraz Węgier (25,7 mln euro). Niemcy, które są największym beneficjentem polskich środków publicznych udzieliły polskim kontrahentom zamówień na kwotę jedynie 11,7 mln euro. Hiszpania natomiast nie została uwzględniona w statystykach Urzędu Zamówień Publicznych, ponieważ ani jedna polska firma nie zdobyła tam kontraktu.
Co powoduje taką dysproporcję w skuteczności firm na europejskim rynku zamówień publicznych? Dlaczego polskie firmy zdobywają tak mało kontraktów na rynku zagranicznych zamówień publicznych?
Jednym z powodów wymienianych przez ekspertów jest duża dynamika w zamówieniach infrastrukturalnych na polskim rynku, która nie występuje w Hiszpanii czy Włoszech. Dlatego firmy obecne na tych rynkach, żeby się utrzymać szukają kontraktów poza granicami kraju. Mała skuteczność polskich firm wynika również z tego, że większość państw unijnych chroni swój rynek. Polski rynek nie posiada jeszcze tego typu regulacji prawnych. Powodów można doszukiwać się również w protekcjonizmie – przygotowywanie przetargów pod konkretnych, rodzimych wykonawców jest praktyką tępioną prawnie, ale nadal obecną zarówno na naszym krajowym rynku, jak i poza jego granicami. Wykonawcę wybiera się nie ze względu na cenę oraz jakość świadczonych usług, ale ze względu na jego pochodzenie. Nie bez znaczenia jest również to, że polskie firmy jeszcze raczkują na zagranicznych rynkach zamówień publicznych jako samodzielni wykonawcy, skupiając się głównie na rynku rodzimym. Ze względu na posiadanie często słabszego kapitału – w przeciwieństwie do podmiotów zagranicznych – dla polskich firm przeszkodą mogą być wyższe koszty pomocy prawnej.
Nieznajomość prawa w zakresie zamówień publicznych poszczególnych krajów oraz trudności w wykazaniu się odpowiednim doświadczeniem są kolejnymi powodami hamującymi ekspansję polskich firm na rynek zamówień publicznych krajów UE.
W przypadku niskiej aktywność wykonawców z sektora małych oraz średnich przedsiębiorstw, na krajowym rynku zamówień publicznych jako powody takiej sytuacji można wymienić: nieznajomość prawa zamówień publicznych, zawiłość dokumentacji przetargowej oraz obawa przed utratą środków finansowych. Nie bez znaczenia jest również brak doświadczenia często wymaganego przez zamawiającego oraz brak podmiotów chętnych do podjęcia współpracy przy realizacji przetargu.
Ograniczony dostęp do fachowej informacji jest również przyczyną małego udziału firm MŚP w postępowaniach przetargowych. Oszczędni wykonawcy zamiast skorzystać z usług firm specjalizujących się w dostarczaniu tego typu danych, poszukują informacji o przetargach na własną rękę i niestety często umyka im wiele ciekawych biznesowo postępowań.
Renata Polisiakiewicz - ekspert współpracujący z serwisem PressInfo.pl, posiadający kilkuletnie doświadczenie w stosowaniu prawa zamówień publicznych, absolwent Politechniki Lubelskiej. Doświadczenie zdobywane w administracji państwowej, samorządowej – prowadząc postępowania przetargowe po stronie zamawiającego oraz w sektorze prywatnym – przygotowując oferty przetargowe dla Wykonawcy.