Maleje liczba zamówień publicznych

data publikacji: 2018-09-10 godz. 22:00

 Z roku na rok maleje liczba zamawiających, udzielających zamówień na podstawie procedur przetargowych. Jednym z powodów jest wysokość progu bagatelności 30 tys. zł.

 Jak zapewne wszyscy pamiętamy, wprowadzenie wyższego progu bagatelności – kwoty, od której obowiązuje ustawa P.Z.P. , rodziło wiele sprzecznych opinii. Jedni uważali, że uprości życie zarówno zamawiających jak i wykonawców, inni że będzie prowadziła do patologii w obrębie zamówień publicznych. Nowa kwota na poziomie 30 tys. euro obowiązuje od 2014 roku. Po czterech latach od jej podwyższenia, przyszedł czas na podsumowania.

 Wyższy próg bagatelności powodem uchybień

 Jak wynika z raportu pokontrolnego NIK, opublikowanego w czerwcu 2018 r. rośnie liczba zamawiających, którzy choć podlegają pod przepisy ustawy, w praktyce nie organizują ani jednego przetargu w ciągu roku. Potwierdzają to również dane Urzędu Zamówień Publicznych.  Powód? Coraz więcej instytucji korzysta z wyłączeń ustawowych. Jednym z nich, i najczęściej wykorzystywanym, jest prób bagatelności. Próg ten wyznacza granicę, do jakiej kwoty można udzielić zamówienia publicznego z całkowitym pominięciem procedury przetargowej.  Spora część kontraktów zamówień publicznych, nie przekracza kwoty 30 tys euro.  Najważniejszym powodem podwyższenia progu było umożliwienie mniejszym, szczególnie lokalnym podmiotom, udziału w zamówieniach publicznych.  Dla zamawiających oznaczało ograniczenie formalności. Okazało się, że na rynku zamówień publicznych znaczną część kontraktów stanowią kwoty poniżej tego progu, natomiast wzrost udziału małych firm jest nie do potwierdzenia.

 Spadek wartości zamówień publicznych potwierdza w swoich sprawozdaniach Urząd Zamówień Publicznych. W 2013 roku wartość zamówień poniżej progu bagatelności szacowana była na około 23,8 mld zł, w 2014 – 28,3;  w 2015 r. (pierwszy pełny rok stosowania wyższego progu bagatelności) już 31,2 mld zł natomiast w 2016 była to kwota 34,2. Kolejny wzrost został odnotowany w 2017 i była to już kwota 37,1 mld zł.  W okresie od 2014 do 2017 wartość zamówień wyłączonych z reżimu stosowania ustawy wzrosła o 8,8 mld zł.

 Problemem jest nie tylko wysokość progu, który w przeliczeniu na złotówki wynosi niespełna 130 tys. (jest to kwota netto, wartość zamówienia szacuje się bez podatku i akcyzy), ale również dzielenie jednego większego zamówienia na kilka mniejszych. Nieuzasadniony podział oznacza łamanie przepisów. Zamawiający w ciągu kilku lat stosowania wyższej kwoty progowej wypracowali sobie już odpowiednie argumentacje uzasadniające tego rodzaju decyzje. Trudno jest również wykazać postępowanie niezgodne z prawem, gdy zamówienia do 30 tys. euro nie są publikowane w systemie. W ciągu ostatnich pięciu lat znacząco zmalała liczba opublikowanych w Biuletynie Zamówień  Publicznych ogłoszeń o zamówieniach i konkursach (o 52 proc. w roku 2016 w stosunku do roku 2013), a także ogłoszeń o udzieleniu zamówienia lub wyniku konkursu (o 49 proc.).

 W wyniku kontroli przeprowadzonej przez NIK w jednostkach sektora finansów publicznych, wykryto kolejne nieprawidłowości. Okazuje się, że blisko połowę zamówień bez przetargu realizowano pod koniec roku. Są to tzw. zamówienia nieprzewidywalne. W tym okresie na kontach zamawiających pojawiają się dodatkowe środki finansowe, które jednostka sektora publicznego musi jak najszybciej wydatkować. Najczęściej środki te są wydawane poza jakimkolwiek trybem p.z.p.

 Powrót do 14 tys. euro

 Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii wspólnie z UZP w ramach planowanej reformy systemu zamówień publicznych zaproponowało powrót do poprzedniej wysokości progu bagatelności na poziomie 14 tys. euro. Zmiana ta spowodowałaby wzrost zamówień podlegających reżimowi ustawy p.z.p. oraz poprawienie transparentności postępowań.  Rozwiązanie to ma również zagwarantować większą efektywność monitorowania zamówień.

 Propozycji tej sprzeciwia się znaczna część zamawiających. Wyższy próg bagatelności oznaczał dla nich mniej formalności do wypełnienia. Również niektórzy przedsiębiorcy opowiadają się przeciwko tej zmianie. Są to szczególnie wykonawcy świadczący usługi społeczne, którzy otrzymują zamówienia z pominięciem procedur ustawowych.  Jednak, jak zauważa Małgorzata Stręciwilk, prezes UZP, większość przedsiębiorców oraz Rada Dialogu Społecznego pozytywnie oceniają zmniejszenie progu bagatelności do poprzedniego poziomu.

 Obniżenie progu bagatelności ma zostać połączone ze zmniejszeniem formalności dotyczących postępowań przeprowadzanych poniżej progów unijnych. Planowane jest uproszczenie procedur, wprowadzenie większej elastyczności dla zamawiających oraz narzędzi sprzyjających dialogowi z wykonawcami. Tak jak dotychczas, zamówienia te będą podlegały reżimowi ustawy, nie mniej jednak mają być udzielane na podstawie odrębnych procedur.  


 

Źródło: gazetaprawna.pl, nik.gov.pl

 

Opracowanie R. Polisiakiewicz