Długo oczekiwana nowelizacja ustawy pzp weszła w życie (cz. 3)

data publikacji: 2016-07-29 godz. 08:01

Międzynarodowa firma Skanska, która zatrudnia w Polsce 6 tys. osób zgodnie z informacją TVN24 Biznes i Świat – może zwolnić nawet 1150 osób w ramach zwolnień grupowych. Powodem jest mniejsza liczba przetargów publicznych, która została opublikowana w ostatnich miesiącach. Niewątpliwie do tak tragicznej sytuacji, przyczyniło się opóźnienie nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych.

28 lipca 2016 roku weszła w życie wspomniana nowelizacja przepisów o zamówieniach publicznych – Prawo zamówień publicznych (Dz.U. z 2016 r. poz. 1020), która wdraża dyrektywy unijne.

Stagnacja na rynku zamówień publicznych wynikała z obawy o zgodność z prawem unijnym prowadzonych postępowań przetargowych. Stąd też, najwięcej przetargów zostało ogłoszono przed 18 kwietnia – data ta wyznacza granicę spowolnienia rynku zamówień publicznych. Jeśli nie udało się ruszyć z przetargiem przed tą datą, zamawiający w przypadkach gdy było to możliwe, opóźniali postępowania.

Teraz wstrzymywane przetargi mogą być uruchomione. Choć nowelizacja nazywana jest małą, faktycznie jest największą od czasu uchwalenia ustawy czyli roku 2004. Dokument liczy 72 strony w Dzienniku Ustaw, zmianami zostało objęte blisko 200 jej zapisów. Większość z nich wymuszona została implementacją dyrektyw unijnych – przykładem jest wprowadzenie jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia (JEDZ). Dla przypomnienia: jest to rodzaj oświadczenia przedsiębiorcy, w którym potwierdzi on, że spełnia warunki i nie podlega wykluczeniu. Wybrany wykonawca natomiast będzie musiał dostarczyć komplet dokumentów i zaświadczeń, które potwierdzą stan faktyczny. Dokument niestety jest dość skomplikowany i może w początkowym okresie przysparzać wielu problemów. Urząd Zamówień Publicznych opublikował co prawda już instrukcję, która ma pomóc w jego wypełnianiu, nie mniej jednak w najbliższym czasie nie będzie ona uszczegółowiona.

Zmianą istotną, zarówno dla wykonawcy, jak i zamawiającego jest rozwiązanie problemu z liczeniem terminów na składanie odwołań. Jeśli termin ten będzie upływał w sobotę, zostanie przesunięty na kolejny, najbliższy dzień, który nie jest wolny od pracy. Do tej pory terminy liczono zgodnie z kodeksem cywilnym: sobota nie jest dniem wolnym i dlatego Krajowa Izba Odwoławcza, a także część sądów uznawały, że termin na złożenie odwołania nie może być przesunięty na poniedziałek. Miało to ogromne znaczenie przy wyjątkowo krótkich terminach (5,10 lub 15 dni). Obecnie wiadome będzie, że sobotni termin wydłuża się do poniedziałku.

Omówienie kolejnych zmian zostanie omówione w kolejnej części cyklu.


http://www.pressinfo.pl/sites/default/files/u15823/Renata%20Polisiakiewicz%20foto.jpgRenata Polisiakiewicz - ekspert współpracujący z serwisem PressInfo.pl, posiadający kilkuletnie doświadczenie w stosowaniu prawa zamówień publicznych, absolwent Politechniki Lubelskiej. Doświadczenie zdobywane w administracji państwowej, samorządowej – prowadząc postępowania przetargowe po stronie zamawiającego oraz w sektorze prywatnym – przygotowując oferty przetargowe dla Wykonawcy.

Źródło: gazetaprawna.pl, uzp.pl

 

Poprzednie artykuły z cyklu:

Cz. 1: http://www.pressinfo.pl/kompendium-wiedzy/zmiany-w-ustawie-prawo-zamowien-publicznych-cz-i11793737.html

Cz. 2: http://www.pressinfo.pl/kompendium-wiedzy/zmiany-w-ustawie-prawo-zamowien-publicznych-cz-211865184.html